Jesteś aż tak sformatowany, ze nie potrafisz obejrzeć czegoś, co choć trochę wychodzi poza ramy gatunku, wręcz łamie je?
Wojna to absurd, ten film jak mało który to udowadnia. Polecam "The Ninth Configuration" - równie "znakomity"!

,,Wojna to absurd" to faktycznie głęboka myśl... Problem polega na tym, że istnieją dziesiątki... a raczej steki filmów, które nawet taki slogan potrafią ubrać w jakąś atrakcyjnią intelektualnie formę. Ten film tego nie potrafi. Coś udaję, ale niestety nie da się ukryć, że jest zwyczajnie głupi.

Ale nikt dotąd nie pokazał wojny w taki sposób: żołnierze dostają zadanie (rozkaz!) obrony zamku, ale nie wierzą już w obronę czegokolwiek, dlatego wolą burdel. I trudno im się dziwić. To z tego powodu jeden z najdziwniejszych filmów w dziejach kina. Nie staje nawet po stronie sztuki (jak np. wcześniejszy, wybitny zresztą "POCIĄG" Johna Frankenheimera).

Zgoda. Kupiłbym ten pomysł gdyby Pollack poszedł w kierunku bezpretensjonalnego realizmu lub gdyby zrobił coś tak prawdziwego jak Eroica Munka. Ale on nakręcił film, który już na papierze razi sztucznością. Kretyńskie dialogi, nieprawdopodobne sytuacje, zachowania bohaterów, z których w filmie aż szwy wyłażą. Ten film owszem mógłby być wielki, ale do tego musiałby byś albo bardziej realistyczny, albo w swojej absurdalności bardziej subtelny.

Masz rację. Pollack chyba za bardzo podniecił się rewolucją seksualną i klimatem lat 60. Wygląda to trochę jak taki dzieciak, który w domu musiał cały czas słuchać mamusi i tatusia, aż tu nagle poszedł na studia, wyjechał do dużego miasta i... ,,starych ni ma chata wolna"... Możemy tylko żałować, że w tamtych czasach nie obowiązywał już kodeks Hayesa... Dzięki niemu ten film by nie powstał...

- Dlaczego go zabiłeś?
- Bo jestem żołnierzem.

- Ile armat ma prawda?

- Dokąd, żólnierzu?
- Za moim kapitanem.
- Ale on nie żyje?
- Przed chwilą go widziałem.

- Dlaczego w ogóle wysłano nas do zamku?
- Bo jest obiektem bez znaczenia.

- Europa kona.
- Mylisz się, już nie żyje. Dlatego tu jesteśmy.

Bardzo dobry film. Są duże nawiązania do Dzikiej Bandy.